Maine Coon

Maine Coon

Charakter

Koty Maine Coon to rasa darząca ludzi sympatią, ale narzucająca się. Maine Coon podąży za właścicielem z pokoju do pokoju, a po napotkaniu zamkniętych drzwi spokojnie zaczeka za nimi na powrót właściciela. Koty te dobrze współżyją z dziećmi oraz ze zwierzętami. Nie są amatorami wspinaczki po meblach. Wiele kotów tej rasy bawi aportowanie przedmiotów.

Nasze uwagi: rasą bardzo podobną do kotów maine coon są koty norweskie leśne. Mają one nieco szlachetniejszy kształt głowy i bardziej drapieżne, dzikie spojrzenie, niż maine coony. Różnią się też temperamentem. Koty norweskie leśne są zdecydowanie bardziej skoczne i rzadziej narzucają się z czułościami.

Wygląd

Są to największe z kotów domowych, pokryte długim, jedwabistym i wodoodpornym futrem nie wymagającym częstego szczotkowania. Ogon kota tej rasy jest długi i wyjątkowo puszysty. Ich oczy są bardzo duże, okrągłe, lub owalne lekko skośne. Uszy zakończone są tufkami.

Pochodzenie

Jest to kot pochodzący z Ameryki Północnej; pierwszy osobnik został znaleziony w stanie Maine, stąd też nazwa. Drugi człon nazwy jest potocznym określeniem szopa pracza (ang. racoon), lecz opowieści o częściowym pochodzeniu tych kotów od szopa są li tylko legendą.

70 odpowiedzi do “Maine Coon

  1. Niestety to niemożliwe.
    Proszę o poradę, gdyż trochę mnie niepokoją lekko żółtawe plamki na białym pyszczku, a dokładniej w miejscu od noska do wąsów. Zastanawiam się czy są one wynikiem kontaktu sierści z pokarmem i braku umiejętności czyszczenia futerka po jedzeniu, a może są to zmiany chorobowe spowodowane niewłaściwym żywieniem. Czy często zdarza się naturalna zmienia koloru sierści i do jakiego wieku. Będę też wdzięczna za wszelkie wskazówki dotyczące właściwego żywienia i pielęgnacji koteczki, jak często należy obcinać pazurki, czy tylko przednich łapkach i czy ,,wilcze” też, jak dbać o oczy, przyzwyczajać do wody i czy jest sposób na uchronienie moich zasłonek przed malunią. A może jeszcze kilka innych cennych rad nasunie się Adminowi.
    Z góry dziękuję i pozdrawiam serdecznie

  2. wkradł się lapsus clavis, oczywiście chodziło mi o naturalną zmianę umaszczenia. Nie ma mnie na facebooku.
    Jeszcze raz pozdrawiam Adminę/a,

  3. Rudawe przebarwienie może być zwykłym rufizmem, albo koteczka jest fleją i nie myje się porządnie, to też się zdarza :) Kot faktycznie może nieznacznie zmienić odcień, np. zmieniając futerko dziecięce na dorosłe (częściej) albo gubiąc sierść w okresie linienia (rzadziej). Przebarwienie w kierunku rudości może oznaczać jakieś braki w diecie, ale jeżeli kotka jest karmiona dobrą karmą dobraną do jej wieku, prawie na pewno nic jej nie jest. Przy jakiejś okazji można jej u weterynarza zbadać krew.

  4. Koteczka zamieszkała ze mną 30.04.2013 r. z przebarwieniami i ma jeszcze powyżej noska rozmieszczone symetrycznie pomiędzy białym paseczkiem. Czy to rufizm nie wiem. Stale ma dostęp do suchej karmy Royall Canin, a oprócz tego dostaje 2 x dziennie tzw. mokrą z saszetki lub puszki na zmianę z surowym mięsem drobiowym (pierś z kurczaka) i kurzymi podrobami (żołądki, serduszka). Wczoraj dostała surowe jajko, a dziś tuńczyka z puszki w wodzie. Smakuje jej też żółty ser . Podałam jej 1/2 tabletki felvitalu z tranem firmy mikita na ładną sierść i kondycję, ale niechętnie ją zjadła.
    Co do dbałości o czystość futerka przychylam się do opinii, że mamunia zaniedbała edukację w tym zakresie -mała myje się tylko po jedzeniu w piorunującym tempie i wygląda na to że raczej oblizuje resztki jedzenia. Niestety stawiam na flejowatość, a do tego kotunia boi się bardzo wody, a ja nie mam pomysłu jak temu zaradzić..
    Proszę o skorygowanie błędów żywieniowych, a jeśli nie jest to odpowiednie miejsce ( myślę o ewentualnej kryptoreklamie) podam kontakt na pocztę. Zjawisko rufizmu- myśli Admin, hm ciekawe, a może ma coś z szylkretki?
    Kotunia i tak jest słodziutka i kochana nawet z plamkami.
    Pozdrawiam serdecznie.

  5. Z mięsem drobiowym trzeba bardzo uważać, bo jeżeli dostaną się do niego fragmenty kosteczek, skutki mogą być opłakane. Surowe jajka grożą zakażeniem salmonellą, surowe mięso zakażeniem pasożytami. Ryby w nadmiarze są dla kotów bardzo szkodliwe, tuńczyk – jak już naprawdę musi być – powinien być podawany jak najrzadziej, np. raz na miesiąc, zresztą i tak nie ma on jakichś nadzwyczajnych wartości odżywczych. Karma RC lub innej dobrej firmy dostarczy kotu wszystkich niezbędnych składników, również tych zawartych w tranie :) Tran stosuje się wówczas, gdy kot ma matowe i naprawdę fatalne futro, a nie ot tak – zresztą takie futro sygnalizuje możliwą chorobę, której sam tran nie wyleczy.

    Nie sposób stwierdzić, czy kotka jest szylkretką, na podstawie zdjęcia byłoby dużo łatwiej, ale też nic pewnego nie da się powiedzieć. Może coś mógłby podpowiedzieć sędzia felinologiczny na wystawie.

  6. O matko kochana czyli wszystko robię nie tak, a sugerowałam się wskazówkami hodowcy chcąc dogodzić malutkiej. Bardzo żałuję gdyż koteczka jest zachwycona mięsem, jajkiem także. Głośno domaga się ,,mokrego” i cóż teraz mam zrobić. A czy można podawać mięso przemrożone, a jajko po sparzeniu wrzątkiem skorupki. To powinno wyeliminować zagrożenia.
    Dziękuję za pomoc, pięknie się uśmiecham i pozdrawiam Admina/ę

  7. No pewnie, że jest zachwycona, koty uwielbiają takie rzeczy, ale radziłbym ograniczyć się do „mokrego” z puszki. Np. Animonda robi bardzo fajne potrawki dla kotów, nawet z przepiórczym jajkiem ;)

    Przemrażanie mięsa nie ma sensu w warunkach domowych, bo nie osiągnie się temperatury wystarczająco niskiej, by wybić wszystkie bakterie. Hodowcy, którzy dają takie rady, powinni być zmuszeni do osobistego skonsumowania tak przemrożonego i surowego mięsa, może wtedy nabraliby odrobiny rozumu. Salmonella faktycznie występuje głównie na skorupkach (nie zawsze, z rzadka trafia do środka jajka), ale zawsze pozostaje pewne ryzyko i ja swoim kotom bym surowego jajka nie podał.

    (Wyparzać należy w minimum 70-75 st. C. i przez kilkanaście sekund.)

  8. A jeszcze dodam, że zbyt częste podawanie kotu surowego, czystego mięsa może w połączeniu z innymi błędami w diecie doprowadzić do przebiałkowania/przebiałczenia (wiem, że to dość nieaktualny termin, ale traktuję go w charakterze skrótu myślowego). Samym surowym mięsem trudno to osiągnąć, ale gdy kotu brakuje innych minerałów albo witamin, wtedy ryzyko wzrasta. Efekty są bardzo nieprzyjemne – np. niedowład kończyn albo zmiany skórne.

  9. Bardzo dziękuję za przestrogę, gdyż konsekwencje niewłaściwej diety są poważne i zamierzam się zastosować do podanych wskazówek. Mokre z przepiórczym jajem-no,no niezła rozpusta, ale co tam, jak to mówią ,, jestem tego warta” czyt. kotunia.
    Muszę sprostować pewną nieścisłość. Informacje o podawaniu przemrożonego mięsa uzyskałam z pewnej strony internetowej – nie pamiętam jakiej- przygotowując się do roli opiekuna kotka. Wskazówki żywieniowe od hodowcy dotyczyły jajka i surowego drobiu, ale mój błąd, że nie dopytałam jak często należy podawać ,,surowiznę”. Hodowca doradził mi też podawanie preparatu witaminowego na ładną sierść – dość ogólna informacja. Jak pisałam wcześniej moja wiedza w temacie świata kotków jest niewielka – raczkuję – i bardzo cenna jest dla mnie wszelka pomoc w temacie.
    Nasunęło mi się jeszcze jedno zagadnienie dotyczące pielęgnacji ząbków malutkiej.
    Czy należy podawać karmę bądź inne środki na oczyszczenie ząbków. Jeśli tak to czy powinnam zacząć przy zębach stałych czy wcześniej, jak często i jakie preparaty Amin preferuje.
    Pragnę też pochwalić koteczkę, wymyłam jej wczoraj upaprane tylne łapki i po tym zaczęła czyścić futerko tylnej części ciała- może to dobry sposób na naukę właściwej pielęgnacji. Niestety nie wiem też co w praktyce oznacza fatalne futro -nie mam porównania, no i kotunia ma zapewne jeszcze dziecięcą okrywę. Na łapkach i brzuszku jedwabistą, a resztę włącznie z ogonkiem określiłabym jako puch. Według mnie jaśnieje i jest coraz piękniejsza.
    Teraz leży przy mnie i śpi. Nadal twierdzę, że to CUD NATURY.
    Przyznam szczerze Adminowi, że marzyłam o rudym pręgowanym olbrzymim tygrysie o bursztynowych oczach lecz był dla mnie niedostępny. Mam moją kotunię i widocznie tak miało być.
    Pozdrawiam bardzo serdecznie i uśmiecham się pięknie.

  10. Chyba trochę za wcześnie na podawanie kotu środków na czyszczenie zębów – przecież to młoda kotka, kiedy miała nabyć grubą warstwę kamienia? Jedzenie suchej karmy samo w sobie znakomicie oczyszcza zęby. Z witaminami też bym nie przesadzał, prawidłowo żywiony kot nie potrzebuje żadnych suplementów diety.

    Fatalne futro może być bardzo szorstkie w dotyku (dorosłe maine coony mają nieco szorstkie futro, tak ma być), zupełnie bez połysku, wiecznie się splątujące mimo regularnego czesania, ewentualnie silnie przetłuszczone. Prawidłowo nie powinno mieć żadnej z tych cech. Splątywanie się futra w okresie linienia dwa razy do roku jest normalne, trzeba wtedy częściej czesać, najlepiej jedną ze specjalnych szczotek do futra półdługiego.

  11. Zadając pytanie miałam na myśli profilaktykę, nie leczenie i chyba nie należy dopuścić do powstania grubej warstwy kamienia nazębnego. Także sądzę że dla mojej kotuni jeszcze za wcześnie, ale wolę się upewnić. W sklepie zoologicznym spotkałam się z suchą karmą dla kotków pomocną na oczyszczanie zębów, nawet trochę tego specyfiku kupiłam.
    Proszę się nie gniewać wszak do tej pory popełniłam sporo błędów.
    Co do futerka to nabyłam szczotki na stoisku na wystawie, z metalowymi zagiętymi końcówkami, ale pomimo delikatnego czesania chyba drażnią skórę i Mała nie przepada za nimi.
    Pozdrawiam serdecznie.

  12. Te ,,oczyszczacze” kupiłam zanim poprosiłam o pomoc Pana Admina w kwestii żywieniowej koteczki i nie wiem czy je zostawić. Malunia rośnie, jest wesoła, rozrabia, a ja znalazłam bezstresowy sposób na ochronę moich zasłonek. Z ciekawością, ale ostrożnie poznaje świat.
    Pozdrawiam serdecznie.

  13. Można ich używać, ale po prostu nie warto nadużywać chemikaliów i innych środków. Sucha karma naprawdę ładnie oczyszcza zęby i tylko niektórym kotom buduje się kamień. Szczotki z zagiętymi końcówkami nie drażnią skóry aż tak bardzo, po prostu kotka jest rozpieszczona :)

  14. Witam serdecznie,
    do tej pory miałam jednego kotka, a w zasadzie kotkę, która żyła 15 lat, była dachowcem (tudzież, ładniej, rasa „europejska”). Niestety już jej nie ma, a szkoda, bo była super. Zastanawiam się nad nabyciem kota rasy maine coon, ale nic o nich nie wiem… Dlatego miałabym cały szereg pytań. Ważne dla mnie pytanie to to, czy można trzymać dwa koty rasy maine coon, gdyż przeczytałam powyżej, że są dosyć towarzyskie, a cała nasza trójka (czyli ja i rodzice) jesteśmy poza domem przez większą część dnia. Czy to, że koty byłyby dwa, byłoby dla nich jakąś „pociechą” i wystarczyło, by nie czuły się samotne? Pytanie drugie bardzo z tym związane: jak wielkiej powierzchni potrzebują? Czytam i oglądam na zdjęciach, że są dosyć ogromniaste, a ja mieszkam w bloku (mieszkanie ma nieco ponad 70m kwadratowych). Czy jeżeli „wytrzymają” we dwoje to lepiej wziąć kota i kotkę czy jednopłciowe? Czy zabieg sterylizacji/kastracji jest dla kotów rasy maine coon niebezpieczny albo powoduje jakieś złe skutki? No i jeszcze: jak często trzeba je czesać i czy ogólne utrzymanie ich w zdrowiu i dobrej kondycji wymaga wielkiego nakładu pracy? I czy kotki tej rasy można czasem znaleźć w schronisku czy też można je nabyć tylko od hodowców? Przepraszam za taką ilość pytań i pozdrawiam!

  15. Dzień dobry,
    dwa koty tej rasy spokojnie „zmieszczą się” w mieszkaniu o takiej powierzchni. Najlepiej byłoby kupić dwa kociaki z tego samego miotu, płeć nie ma wtedy aż takiego znaczenia, oczywiście pod warunkiem, że koty zostaną wykastrowane. Kastracja jak najbardziej nie szkodzi zwierzęciu, a pomaga zapobiegać i uniknąć wielu kłopotów. Jak najbardziej jest to dobry pomysł, żeby wziąć dwa koty, szczególnie kiedy domowników długo nie ma w mieszkaniu.
    W schronisku raczej nie znajdzie pani kota rasowego, a przez rasowego rozumiemy wyłącznie kota rodowodowego, można natomiast trafić na koty podobne w typie do różnych ras. Najlepiej byłoby kota kupić w dobrej, sprawdzonej hodowli. Dlatego najlepiej jest zarejestrować się na jakimś forum poświęconym wybranej rasie. Można tam poznać nie tylko hodowców, ale też dowiedzieć się wszystkiego o kotach danej rasy. Dodatkowo, dobry hodowca, oprócz wyprawki daje też nowemu właścicielowi kota instrukcję dotyczącą higieny, pielęgnacji i żywienia. Dobry hodowca pozostaje też w kontakcie z właścicielem kociąt i odpowiedzi na nurtujące go pytania. Kocięta „na kolanka” są zazwyczaj tańsze niż te przeznaczone do hodowli.
    Pielęgnacja kotów półdługowłosych nie jest ani tak czasochłonna, ani skomplikowana jak pielęgnacja kotów długowłosych, czyli persów, niemniej jednakwymagają one systematycznego czesania, tak aby nie tworzyły się im kołtuny z sierści. Trzeba też pamiętać o podawaniu im specjalnej pasty odkłaczajacej.
    Pozdrawiam

  16. do mm: nie wiem co to znaczy przyzwyczaić kota do wody, do picia? Bo raczej odpada kąpanie, te zwierzaki same się świetnie czyszczą. W żadnym wypadku nie podajemy surowego mięsa-robale i mleka, bo to tylko w bajkach koty piją białe z laktozą, pozdrawiam

  17. to prawda duzo kotow sprawia przyjemnosc ale z maine coon nie mozesz sie nudzic! Ja mam dwa- Stasia i Nel sa bardzo aktywne w dzien rano jak jestem w domu potem spia i jak przychodze ze szkoly czekaja pod drzwiami :)

  18. Moja kotka maine coon nie da mi się ruszyć z pokoju… Razem z kotką perską skaczą na zasłonki i je zrywają ,,NIE JEST SPOKOJNA´´

  19. WItam, mam pytanie otoz mam pieska rasy japonski chin, ktory obecnie ma 4 miesiace i planuje wziasc takze kota rasy maine coon ale ona ma juz rok zycia ponad.. czy razem sie dogadaja?? co mi doradzacie??

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *