Zboża w karmie dla kotów – czy na pewno powinny tam być?

Istnieją różne „szkoły” żywienia kotów. Niektóre opierają się na suchych karmach, inne na mokrych. Są także i takie, które łączą suchy i mokry pokarm w różnych proporcjach.
Jakiś czas temu zauważono, że popularne jedzenie dla naszych milusińskich, szczególnie marki dostępne w supermarketach, nie zapewniają pożywnej i zbilansowanej diety. Co więcej, zawierają one jedynie 4% mięsa, a dla prawdziwego mięsożercy, jakim jest kot, jest to zdecydowanie zbyt mało.
Jak się okazuje, nawet karmy weterynaryjne, czy specjalistyczne, o większej zawartości mięsa, potrafią mieć dużą zawartość zbóż – pszenicy, soi czy jęczmienia. Należy zwrócić uwagę na to, że jedynymi wypełniaczami obecnymi w karmie powinny być owoce, warzywa lub ewentualnie ryż.
„Gluten zawarty w zbożach – wszystkich poza kukurydzą, ryżem oraz gryką – szkodzi wielu ludziom, a na pewno jeszcze większej ilości kotów” – tą tezę potwierdzają nie tylko zagorzali zwolennicy diety paleo, ale również liczni weterynarze. Jeśli karma bezglutenowa okaże się jednak zbyt droga, zawsze można zdecydować się na przygotowanie samodzielnie pokarmu dla naszego kota.

Jak to zrobić? Wystarczy kupić mięso kurczaka tudzież podroby i je ugotować. Natomiast surowe mięso wołowe można zmielić, uformować w kulki i włożyć na jakiś czas do zamrażalnika, aby usunąć wszelkie bakterie. Po rozmrożeniu takiej porcji, możemy nią śmiało częstować naszego podopiecznego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *