Kot i noworodek w domu – układ idealny

Kiedy kobieta dowiaduje się, że jest w ciąży, zwykle tego dnia promienieje szczęściem. Często zdarza się jednak tak, że – jeśli posiada kota – od wielu osób słyszy „życzliwe rady” traktujące o tym, iż powinna się pozbyć pupila przed urodzeniem potomka. Słowa te mogą być poparte różnymi chętnie przytaczanymi historiami, których wartość można podsumować krótko – są to tzw. legendy miejskie. Jedną z najczęściej rozpowiadanych jest ta, w której kot nocą potrafi udusić dziecko, ponieważ poluje na jego poruszającą się podczas snu grdykę.

Rzecz jasna, są to opowieści, którym absolutnie nie powinno się dawać wiary. W każdej legendzie jak wiemy, jest jednak ziarnko prawdy. W tym przypadku jest ono naprawdę malutkie – ale kot niewłaściwie przygotowany na przybycie dziecka do domu może faktycznie stać się nie do poznania. Oczywiście, nie będzie on atakował dziecka – ale w stresie może sam przestać jeść, poczuć się zagrożony, i zapomnieć o byciu naszym kochanym kanapowcem.
Jak zatem przygotować naszego rezydenta na obecność noworodka w domu? Jest na to kilka prostych przepisów.
Przede wszystkim, kot musi czuć się bezpieczny. Nie powinniśmy przestawiać jego rzeczy (miski, legowiska, kuwety) tuż przed porodem. Jeśli musimy to zrobić, ze względu na konieczne przemeblowanie lub na to, że jego sprzęty znajdują się w hałaśliwym miejscu – zróbmy to na kilka miesięcy wcześniej.
Warto też natrzeć nowe zabawki dziecka preparatem, który jest chemicznym analogiem kocich feromonów – wtedy kot nie będzie czuł, że nowe przedmioty stają się dla niego zagrożeniem, a dziecko w domu to rewolucja. Są jednak dwie najważniejsze rzeczy, które musimy wiedzieć: nie wolno kotu zabraniać kontaktu z dzieckiem oraz należy poświęcać pupilowi maksimum czasu, jaki jesteśmy w stanie wygospodarować. Odseparowanie kota i dziecka powoduje u zwierzaka stres i strach. Kot broniąc się, naturalnie potrafi zareagować agresją.
Posiadanie zwierzaka to idealny sposób, żeby dziecko uczyło się opieki nad innymi stworzeniami. Kot to idealny towarzysz dorastania – chodzi krok w krok za dzieckiem, potrafi też sobie poradzić, jeśli dorastający maluch go męczy i ciągnie za ogon (po prostu się przed nim schowa). Nie wymaga wiele czasu, bo nie trzeba wyprowadzać go na spacery. Warto zadbać o to, żeby dziecko i kot miały dobry wspólny start w życiu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *